7 min - Presja edukacyjna – stres zamiast motywacji?
- Prace domowe – czy ich brak to błąd?
- Jakie przedmioty wymagają zmian?
- Jakiej szkoły chcą rodzice?
Czy polska szkoła nadąża za zmieniającym się światem? Jak rodzice oceniają jakość kształcenia i jakie zmiany chcieliby zobaczyć w programie nauczania? Zakaz zadawania prac domowych w klasach 1-3 wywołał intensywną debatę na temat przyszłości polskiej edukacji. Co sądzą rodzice polskich uczniów po roku od jego wprowadzenia? Przeprowadzone przez nas badanie „Jakość edukacji w Polsce” pokazuje, że polskie rodziny nie są zadowolone z obecnego systemu. Jakie są ich główne obawy i postulaty?
Według badania aż 36% rodziców wyraża niezadowolenie z obowiązującej podstawy programowej. Wskazują oni, że system nauczania jest przeładowany teorią, a dzieci muszą przyswajać ogromne ilości informacji, które nie zawsze przekładają się na umiejętności praktyczne. Wielu rodziców uważa, że niektóre zagadnienia powinny być przesunięte na późniejsze etapy edukacji, aby uczniowie mogli lepiej je zrozumieć i wykorzystać w przyszłości.
Blisko połowa badanych twierdzi, że program nauczania powinien zostać dostosowany do wymagań rynku pracy i postępu technologicznego. Współczesny świat wymaga od młodych ludzi kompetencji cyfrowych, zdolności analitycznych oraz umiejętności pracy w zespole, a te aspekty wciąż są pomijane w tradycyjnym systemie nauczania. Zdaniem ekspertów kluczowe jest wprowadzenie nauki opartej na doświadczeniu, projektach i realnych problemach zamiast pamięciowego opanowywania podręcznikowych treści.
Presja edukacyjna – stres zamiast motywacji?
Wielu rodziców zwraca uwagę na nadmierną presję, jaką wywiera szkoła na uczniów. Co trzeci rodzic uważa, że jego dziecko spędza zbyt dużo czasu na nauce, co może prowadzić do wypalenia i zniechęcenia. Podkreślają oni, że system edukacji nadal opiera się na ocenach i testach, zamiast uczyć krytycznego myślenia i praktycznego wykorzystania zdobytej wiedzy.
– Problemem nie jest dostęp do informacji – każdy uczeń ma smartfona. Kluczowe jest umiejętne filtrowanie, analizowanie i stosowanie wiedzy – zauważa psycholożka Joanna Madej.
Rodzice dodają, że nauczyciele są zobowiązani do realizacji rozbudowanej podstawy programowej, co nie zostawia miejsca na indywidualne podejście do ucznia. W efekcie dzieci, które nie nadążają za materiałem, tracą motywację, a ci bardziej ambitni nie mają przestrzeni na rozwijanie swoich pasji i talentów.
Prace domowe – czy ich brak to błąd?
Zakaz zadawania prac domowych w klasach 1-3 wzbudza skrajne emocje wśród rodziców. 41% badanych sprzeciwia się tej decyzji, argumentując, że zadania domowe uczą dzieci systematyczności i odpowiedzialności. Z kolei 27% popiera ten zakaz, twierdząc, że dzieci powinny mieć więcej czasu na zabawę i odpoczynek po szkole. 21% rodziców pozostaje neutralnych w tej kwestii.
Eksperci zwracają uwagę, że problemem nie jest sama obecność prac domowych, ale ich forma. Zamiast żmudnych ćwiczeń na pamięć, warto wprowadzać zadania rozwijające kreatywność, pracę zespołową czy logiczne myślenie. Brak prac domowych nie rozwiązał bowiem problemu przeciążenia uczniów, gdyż nauczyciele, chcąc zapewnić powtórkę materiału, organizują więcej kartkówek i sprawdzianów.
Mamy fantastyczny prezent dla Ciebie i dla Twojego dziecka!
Magiczna książeczka z opowiadaniami w dwóch językach
Jakie przedmioty wymagają zmian?
Rodzice wskazują, że niektóre przedmioty wymagają zmian. Nauka języka angielskiego opiera się głównie na teorii i gramatyce, zamiast rozwijać swobodną komunikację. Wychowanie fizyczne często nie uwzględnia różnorodnych potrzeb uczniów, a dodatkowo brakuje w nim edukacji zdrowotnej i dietetycznej. Kwestia religii również budzi kontrowersje, szczególnie w zakresie organizacji zajęć dla dzieci, które na nią nie uczęszczają.
Rodzice zwracają też uwagę na niski poziom nauczania przedmiotów ścisłych i brak nacisku na umiejętności cyfrowe. W świecie zdominowanym przez technologię podstawy kodowania czy analizy danych powinny być powszechnie dostępne, tymczasem polska szkoła wciąż stosuje tradycyjne podejście do matematyki i informatyki, co nie przygotowuje uczniów do wyzwań przyszłości.
Jakiej szkoły chcą rodzice?
Blisko połowa badanych wskazuje, że edukacja powinna skupiać się na rozwijaniu praktycznych kompetencji, takich jak kreatywność, zdolność rozwiązywania problemów czy komunikacja interpersonalna. 46% rodziców podkreśla, że szkoła powinna sprzyjać twórczemu myśleniu i samodzielnemu dochodzeniu do rozwiązań.
Nie mniej ważna jest nowoczesna infrastruktura – 25% badanych zwraca uwagę na konieczność inwestowania w technologie edukacyjne, interaktywne tablice i cyfrowe materiały dydaktyczne. Dla 40% respondentów istotna jest także lepsza komunikacja między szkołą a rodzicami, szybki dostęp do informacji o postępach dziecka i sprawniejsza współpraca z nauczycielami.
– Najcenniejszym darem dla dzieci nie jest sama wiedza, ale umiejętność kreatywnego myślenia i adaptacji. Nowoczesne technologie, jak grywalizacja czy sztuczna inteligencja, mogą pomóc w ich rozwoju – mówi Max Azarov, współzałożyciel Novakid.
Czy polska szkoła jest gotowa na zmiany? Wyniki badania pokazują, że system edukacji wymaga reformy – mniej teorii, więcej praktyki, nowoczesne metody nauczania i lepsze wsparcie dla uczniów to kluczowe postulaty rodziców. Istotne jest także, aby szkoła była miejscem, które nie tylko przygotowuje do egzaminów, ale także uczy kompetencji potrzebnych w dynamicznie zmieniającym się świecie.
